Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Więźniowie z Zakładu Karnego w Stargardzie resocjalizują się przez pracę. W szczecińskim hospicjum, w stargardzkiej kolegiacie i w cukierni

OPRAC.:
Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Większość więźniów Zakładu Karnego w Stargardzie zatrudnionych jest na terenie więzienia. Są też skazani, którzy mogą pracować na zewnątrz, bez konwojenta. Pracują m.in. na rzecz Cukierni Nova w Stargardzie, stargardzkiego kościoła pw. NMP Królowej Świata, Hospicjum św. Jana Ewangelisty w Szczecinie. Ze 195 pracujących 8 zatrudnionych jest poza więzieniem.

- Zakład Karny w Stargardzie jest jednostką typu zamkniętego dla mężczyzn odbywających karę po raz pierwszy, młodocianych z oddziałami aresztu śledczego, zakładu karnego typu półotwartego dla odbywających karę po raz pierwszy, zakładu karnego typu półotwartego dla młodocianych - przypomina por. Grzegorz Terlikowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Stargardzie. - W jednostce aktualnie jest 516 miejsc. W najbliższym czasie ta liczba się podwoi. Jednym z podstawowych środków oddziaływań na skazanych jest resocjalizacja poprzez pracę. Wykonywanie różnych prac zarówno na rzecz zakładu, jak i zarobkowych, ma na celu wykształcenie szacunku do pracy i osób ją wykonujących oraz pokazanie innej drogi utrzymania się na wolności niż przestępcza. Zatrudnienie osadzonego daje szansę na poznanie życia zgodnego z prawem, a w efekcie możliwość poprawnego funkcjonowania.

Czterech osadzonych w Stargardzie pięć razy w tygodniu pomaga najbardziej chorym osobom w codziennym funkcjonowaniu w szczecińskim hospicjum. Sprzątają, wykonują prace gospodarcze, porządkowe, m.in. w kuchni, pralni, na zmywaku, dbają też o ogród.
- Z obserwacji oraz rozmów ze skazanymi wynika, że praca w hospicjum robi na nich największe wrażenie - podkreśla por. Grzegorz Terlikowski. - To tam uczą się pokory, sprawiedliwości, solidarności, hojności.

- Żyłem myśląc tylko o sobie. Patrzyłem na życie przez pryzmat pieniądza. Nie dbałem o zdrowie, zażywałem środki odurzające. Praca w hospicjum jest formą rekompensaty, swoistego odpokutowania za czyny, które doprowadziły do krzywdy drugiego człowieka. Praca z osobami umierającymi bardzo mnie zmieniła. Jestem przekonany, że po opuszczeniu murów więziennych będę żył zgodnie z obowiązującymi przepisami - mówi osadzony zatrudniony w hospicjum.

Od ponad trzech lat absolwenci Centrum Kształcenia Ustawicznego w Stargardzie, którzy ukończyli kurs kwalifikacyjny w zawodzie ślusarza, zatrudnieni są odpłatnie w firmie Kuca i pracują w hali produkcyjnej na terenie ZK Stargard.
- Natomiast absolwenci, którzy ukończyli kurs kwalifikacyjny w zawodzie cukiernika, są zatrudnieni odpłatnie w cukierni Nova - informuje rzecznik stargardzkiego więzienia.
ZOBACZ TEŻ: Co wcześniej pisaliśmy o ZK Stargard? - kliknij tutaj!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto