Jak relacjonuje nasz fotoreporter Tadeusz Surma, kierowca TIR-a wiózł dziś materiały do fabryki Cargotec. Zatrzymał się po drodze i wszedł w kukurydzę, chcąc się załatwić. Gdy stał w tej kukurydzy, usłyszał pojękiwania. Zajrzał do znajdującej się nieopodal betonowej studzienki i zobaczył w niej dużego borsuka.
- Lesław Fiałek, na co dzień kierowca TIR-a, jest także myśliwym w Kole Łowieckim Diana w Myśliborzu - mówi Tadeusz Surma. - Dobrze zna się na zwierzętach, od razu wiedział że ma do czynienia z dorosłym borsukiem.
O nietypowym znalezisku zawiadomiona została policja, następnie Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, którego pracownicy nie mają jednak uprawnień do wyłapywania żywej dzikiej zwierzyny. Sprawę miało przejąć nadleśnictwo.
- Teraz coś trzeba zrobić z tą niebezpieczną, odkrytą studzienką - mówi Tadeusz Surma. - To duży właz, metr na metr. Tam może ktoś wpaść. Coś się może stać biegającym tam dzieciom.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?