Są propozycje zmian w regulaminie Stargardzkiego Budżetu Obywatelskiego. Obecnie mieszkańcy wytyczonych na potrzeby budżetu obywatelskiego obszarów, mogą głosować tylko na projekty ze swojego rejonu zamieszkania. Głosy na pomysły spoza wyznaczonego rejonu były w poprzednich edycjach budżetu unieważniane. Niektórzy uważają tę zasadę za niezbyt sprawiedliwą, a nawet krzywdzącą.
- Takie ustalenia powodują, że projekty dotyczące całego miasta mają małe szanse na uzyskanie wystarczającej liczby głosów - uważają Elżbieta i Krzysztof Dybowscy, radni Rady Miejskiej w Stargardzie. - Wygrywają projekty z obszarów, w których są duże skupiska ludzi. Te mniejsze, mogące służyć całemu społeczeństwu raczej nie mają szans.
Miasto uważa, że podział na obszary i równy podział pieniędzy jest właśnie po to, by aktywizować mieszkańców.
- Chodzi o to, by mieszkańcy mniejszych obszarów zgłaszali swoje pomysły, przeprowadzali akcje i wygrywali - mówi Sławomir Pajor, prezydent miasta. - Na razie kwota budżetu obywatelskiego nie jest duża. Dlatego dalsze jej dzielenie może nie służyć idei budżetu obywatelskiego, gdzie o jego wydatkowaniu decydują mieszkańcy. Gdybyśmy stworzyli możliwość, by na zgłoszone projekty głosowali wszyscy, wtedy te małe osiedla ze swoimi projektami przepadną.
Radni jednak obstają przy swoim.
- Nam jedynie chodzi o to, by był choć jeden wniosek, na który mogliby głosować wszyscy - tłumaczą. - Wielu ludziom na przykład pomysł budowy przystani kajakowej się podobał. I ciągle nas pytali dlaczego nie mogą zagłosować. To nie jedyny taki przykład. Miasto obiecuje, że propozycję radnych
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?