Wielokrotnie wspomnieniami wracał do swojego dawnego pobytu w stargardzkim więzieniu. Wczoraj miał zaproszenie do Zakładu Karnego w Stargardzie, do spotkania za kratkami jednak nie doszło. Może uda się to przy okazji kolejnego koncertu Macieja Maleńczuka w Stargardzie w tym roku, który zaplanowany jest na 14 listopada (bilety już sprzedają się jak ciepłe bułeczki). Kpił sobie trochę ze zmiany nazwy naszego miasta, twierdząc że po drodze mijał wiele napisów "Stargard szcz."
"Fajnie" fragm.
Sporo uwagi Maciej Maleńczuk poświęca politykom nie ukrywając, że nie jest zwolennikiem partii rządzącej. Kiedyś podobno nawet uciekł przed występem, gdy okazało się, że miał umilać spotkanie działaczy PiS. Jego mama prosi go bardzo, by nie mówił nic między piosenkami o polityce, Maciej Maleńczuk musi ją okłamywać, że tego nie robi.
Mówił też o swoich fascynacjach, np. Cyganami i ich kulturą, muzyką country. Nie zabrakło utworów w tych klimatach. Były i te dawniejsze szlagiery i te najnowsze, tekstowo nawiązujące do obecnej sytuacji w naszym kraju.
"Nowe jElita" fragm.
Mimo wielu przejść w życiu prywatnym deklarował się jako człowiek rodzinny, mąż tej samej żony od ponad 25 lat.
Pokazał też niezwykły dystans do siebie.
- Jak się napiję, to mi się wydaje, że jestem wcieleniem Johnny'ego Casha na ten teren - mówił.
"Ring Of Fire" Johnny'ego Casha - fragm.
Stargardzka widownia nagrodziła artystę gromkimi brawami, dostał też na scenie różę od jednej z pracownic SCK.
"Ostatnia nocka" - fragm.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?