Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludmiła Sabadini: w malarstwie inspirują mnie kobiety

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Kobiety w ujęciu realistycznym i abstrakcyjnym, jednobarwne i wielokolorowe, nagie i ubrane, malowana różnymi technikami, spotkać można na obrazach Ludmiły Sabadini w galerii Bramy Wałowej. Na dzisiejszym wernisażu wystawy pt. "Siła kobiecości" spotkały się tam nie tylko wielbicielki (wielbiciele oczywiście też!) sztuki malarskiej na wysokim poziomie, ale i kobiety popierające "czarny protest" przeciwko zakazowi aborcji.

- Urodziłam się i mieszkam w Stargardzie - napisała o sobie autorka. - Po studiach w Wyższej Szkole Sztuki Użytkowej w Szczecinie przez kilka lat prowadziłam własną galerię sztuki. Następnie praca w roli nauczycielki plastyki.

Od 14 lat jestem prezesem Stargardzkiego Stowarzyszenia Miłośników Sztuk Plastycznych "BRAMA" i członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków - okręg Szczecin. W ramach współpracy środowisk twórczych wchodziłam w skład zarządu Polsko-Niemieckiego Porozumienia Artystów "ARS-POMERANIA". Byłam uczestniczką i organizatorką wystaw zbiorowych i indywidualnych zarówno w kraju, jak i za granicą. Brałam udział i organizowałam plenery malarsko-graficzno-fotograficzne z udziałem artystów z całej Europy.

Malarstwo jest dla mnie rodzajem wolności

Na płótnie mogę tworzyć swój własny świat i nic mnie w tym nie jest w stanie ograniczyć. Moje prace mają duży ładunek emocjonalny, więc maluję tylko wtedy, gdy ten "ładunek" trzeba rozładować. Wtedy właśnie wchodzę w swój świat, jestem wolna i szczęśliwa.

- "Siła kobiecości" - tak zatytułowałam wystawę swoich prac, bo od dawna w malarstwie inspirują mnie kobiety - wyjaśnia Ludmiła Sabadini. - Dostrzegam ich szczególną rolę w społeczeństwie. Chociaż przez wiele kultur i religii są spychane do roli przedmiotu, to jednak potrafią w większości spełniać swoje role z godnością. Sama będąc kobietą dokładnie wiem, ile różnych emocji, uczuć, cierpienia i radości niesie nam życie. To właśnie emocje towarzyszą mi zawsze przy tworzeniu kolejnego obrazu. Gdy chcę przelać je na płótno, te często przybierają postać właśnie kobiety.

Fakt, że jesteśmy tak różne daje mi nieskończoną ilość możliwości i różnorodne techniki malarskie jakimi się przy tworzeniu moich prac posługuję pozwalają mi w różny sposób wyrazić emocje.

Brak dosłowności pozwala jednak zachować mi je dla siebie po to, aby każdy oglądający moje prace, dostrzegł tam swoje własne emocje i skojarzenia. Malarstwo w swojej istocie jest rodzajem ekshibicjonizmu artysty, więc celowo wiele prac nie posiada tytułów... Nie chcę, aby tak całkiem mnie obnażały...

Na dzisiejszym wernisażu odbyło się tradycyjne już losowanie jednej pracy. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do pani Ewy. Nie zabrakło też muzyki na żywo i smacznego poczęstunku.

Wspólne zdjęcie miały zrobione panie, które na wezwanie Ludmiły Sabadini wsparły "czarny protest" i przyszły na wernisaż ubrane na czarno.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto