Młodzi koszykarze nie mają lekko w Spójni. Zarząd klubu pod ostrzałem rodzica i kibiców

Wicemistrzostwo Polski to ogromny sukces młodych koszykarzy. Cieniem kładzie się zachowanie zarządu Spójni, o czym opowiedział rodzic jednego z młodych koszykarzy.

W Radomiu odbył się ogólnopolski turniej czternastolatków w koszykówce, uznany za nieoficjalne mistrzostwa Polski. Wystąpił w nim zespół PGE Spójni Stargard, którego trenerem jest Michał Trypuć. Wyjazd na te mistrzostwa nie był jednak taki oczywisty. Włodarze Spójni szukając oszczędności wolą nie posyłać zespołów młodzieżowych na takie turnieje. Przekonali się o tym 18-latkowie, którym nie dane było wystąpić w finale mistrzostw Polski.

14-latkowie pojechali na mistrzostwa dzięki rodzicom, którzy ponieśli niemal wszystkie koszty. Wrócili, ku zaskoczeniu włodarzy Spójni, z tytułem wicemistrzowskim. Jeden z rodziców (pan Paweł, w przeszłości koszykarz Spójni Stargard, znany z parkietu jako Billy) na profilu fejsbukowym Spójni w mocnych słowach opisał sytuację, podkreślając tylko dzięki determinacji trenera Trypucia, rodziców i opiekunów zespołu U14 wystąpił on w mistrzostwach w Radomiu.

- Koszty wyjazdu pięciodniowego drużyny, transport, wyżywienie oraz nocleg to około 10 000 zł, gdzie dofinansowanie ze strony zarządu klubu PGE Spójnia to całe 600 zł! - napisał pan Paweł. - Zatem tak naprawdę to wspomniany zespół powinien się nazywać "Trener i Rodzice" ze Stargardu, a nie "PGE Spójnia" Stargard.

Rodzic podkreśla, że przedstawia opinię także innych rodziców. Opisuje, że za każdego młodego zawodnika wpłacają 100 zł miesięcznej składki dla klubu. Jest zniesmaczony tym, że zarząd Spójni (prezes Paweł Ksiądz, wiceprezes Tadeusz Gutowski) hamuje młodych koszykarzy, jednocześnie podkreślając, np. na konferencjach prasowych, że jednym z priorytetów jest stawianie na rozwój młodzieży.

- Jeżeli na tym etapie zarząd klubu nie widzi sensu wysyłania na tego typu zawody, co jest raczej delikatnie mówiąc, wbrew logice długofalowej polityki działalności klubu sportowego, to jest co najmniej "zabicie" w tych młodych osobach wiary w sens dalszego doskonalenia, dalszego trenowania, dalszego zdobywania, co jest według mojego odczucia ideą kluczową w sportowej zdrowej rywalizacji - podkreśla pan Paweł. - Gdzie na konferencji przed obecnym sezonem, nie kto inny jak pan Gutowski podkreślał, że jednym z głównych priorytetów klubu będzie stawianie na rozwój młodzieży, zatem gdzie jest konsekwencja tych słów panie Tadeuszu? Nastąpiła między innymi likwidacja III ligi po roku funkcjonowania, czyli ligi gdzie ogrywają się młodzi zawodnicy tworząc zaplecze I drużyny.

Pismo rodzica zostało przesłane do prezydenta Stargardu i rady miejskiej.

- Może czas niektórym osobom, mimo zasług w stosunku do miasta oraz klubu stanąć przed lustrem i zadać sobie kilka podstawowych pytań, trudnych, ale moim zdaniem potrzebnych... Może podpowiem: Czas na przewietrzenie pomieszczeń - kończy swój wpis pan Paweł.

ZOBACZ TAKŻE

Kibice stanęli po stronie rodzica krytykując w komentarzach na klubowym fejsbuku postępowanie zarządu Spójni. I nie żałują mocnych słów.

- Brawo Billy, ktoś w końcu napisał szczerą prawdę. Też jestem rodzicem i patrzę na to od lat. Żenada - napisał Egon.

- Zarząd robi sobie jaja z młodych już dawno to wspominałem i aż serce się kraje. A później mają czelność dla swoich potrzeb chwalić się sukcesami których nie są autorami. 600 zł? Teraz to mnie rozsadziło od środka! - to wpis Mirusia.

- W 100 procentach Paweł popieram to co napisałeś. Widać że nam kibicom bardziej zależy na dobru naszego Kochanego Klubu niż włodarzom którzy biorą niemałe pieniążki za tą tandetę którą robią, począwszy od zabiegania o sponsorów, przez podejście do młodzieży, traktowanie wychowanków, marketing, a kończywszy na kontaktach z kibicami. CZAS NA ZMIANY - napisał Tomasz.

- Brawo dla młodzieży i dla ciebie Billy, że jest odwaga, żeby leniwych powyciągać z wygodnych stołków, jak nie potrafią to zawsze mogą zamiatać ulice - komentuje Radek.

- Paweł powiem tak: nic dodać nic ująć! Dziękuję Ci za ten post - napisał Robert.

Wywołany do tablicy zarząd Spójni wydał komunikat, w którym podkreśla, że klub dba o młodzież, że finansuje start w rozgrywkach ligowych, że gratuluje sukcesu. Po nagłośnieniu problemu przez rodzica, pojawiła się deklaracja opłacenia jeszcze części kosztów poniesionych przez zespół.

- Informujemy, że tego rodzaju turnieje od zawsze były współfinansowane z różnych źródeł - czytamy m.in. w komunikacie zarządu Spójni. - Przeważnie byli to w głównej mierze rodzice, ale także dodatkowi sponsorzy oraz budżet klubu (nie są to pieniądze zarządu klubu). Kwota przedstawiona w piśmie rodzica jest prawdziwa i taka została ustalona z trenerem. Warto podkreślić, że sztab trenerski planował krótszy pobyt w Radomiu. Jednak ze względu na świetne wyniki zespołu został on przedłużony o dwa kolejne dni. Nie jest prawdą, że zarząd odmówił sfinansowania dodatkowych noclegów zawodników, których konieczność zapewnienia pojawiła się dopiero w trakcie rozgrywania turnieju. Chcemy poinformować, że zdecydowaliśmy o sfinansowaniu dłuższego pobytu zawodników. Jeszcze raz serdecznie gratulujemy osiągnięcia tego sukcesu.

Całe pismo rodzica i komunikat zarządu Spójni w całości można przeczytać na profilu fejsbukowym Spójni Stargard