Bohaterami wczorajszej uroczystości była stargardzka młodzież, która niedawno zakończyła szkolenie na I, II i III moduł kursu na ratownika wodnego. Było ich ślubowanie, wręczenie dyplomów i legitymacji oraz tradycyjny klaps wiosłem z głową w kole ratunkowym.
Stargardzki WOPR cieszy się, że znalazł siedzibę w szkole przy ul. Szkolnej i że powstanie tam Rescue Lab, gdzie od przedszkolaka do starszaka, czyli młodzieży ponadgimnazjalnej, prowadzone będą szkolenia z myślą o ratowaniu innym życia i zdrowia.
- Po 11 latach prowadzenia profilaktyki i przeszkoleniu blisko 10 000 uczniów zostaliśmy docenieni za naszą społeczną działalność - mówił wczoraj Cezary Kalaga, prezes oddziału powiatowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Stargardzie. - Udało nam się pozyskać solidnego partnera. I to nie tak, że zbliżają się wybory... Rozmowy toczyły się od dłuższego czasu. Po ubiegłorocznych wakacjach i naszym projekcie Linia Życia, prezydent Stargardu Rafał Zając jest z nami całym serduchem.
Jak podkreślał C. Kalaga, powstanie Rescue Lab wpłynie na pozytywny wizerunek szkoły. Centrum symulacyjne będzie bardzo nowoczesne. Wyposażone w specjalne komputery, manekiny. Z myślą o najmłodszych jedno z pomieszczeń ma być wyłożone fototapetą, by sprawiać wrażenie kąpieliska, co jest pomysłem jego żony Katarzyny Kalagi, która będzie zarządzać stargardzkim Rescue Lab.
- Będzie się działo! - zapowiada Cezary Kalaga.
- Trzeba samozaparcia i pasji, by w świecie przepełnionym atrakcjami znaleźć przestrzeń do zdobywania szlifów ratowniczych i przygotowywania się do ewentualności ratowania ludzkiego życia - mówił Rafał Zając, prezydent Stargardu. - Serdecznie wam za to dziękuję, gratuluję waszym rodzicom. W waszej obecności jestem spokojny! Dziękuję dyrekcji SP 10 za otwartość na WOPR, który tu mocniej zakotwiczy.
- Ratownikiem się nie bywa, ratownikiem - składając przysięgę - zostaje się do końca życia - podkreślała Beata Radziszewska z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie. - Dziękuję i gratuluję OSiR bardzo na was czeka, na wasze umiejętności i doświadczenie.
Wiceprezes zachodniopomorskiego WOPR Apoloniusz Kurylczyk przywiózł prezent dla stargardzkiego oddziału. To symulator zakrztuszenia, który od razu przetestowany został na Cezarym Kaladze.
- Każdy z nas może uratować ludzkie życie - przypominał Apoloniusz Kurylczyk. - Zachęcam do aktywnego działania w sytuacji zagrożenia, nie ograniczaniu się tylko do dzwonienia na służby.
Wszyscy otrzymali też gumowe opaski na rękę z napisem "Trzeźwość nad wodą".
Mówi Cezary Kalaga, prezes WOPR Stargard:
Mówi Apoloniusz Kurylczyk, wiceprezes zachodniopomorskiego WOPR:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
