Pisaliśmy dziś o prawdopodobnym użyciu broni na jednej ze stargardzkich ulic:
Czas na aktualizację. Świadek zdarzenia tak je szczegółowo relacjonuje:
- Stoimy przed sklepem na Konopnickiej i rozmawiamy. Po drugiej stronie idzie sobie po chodniku człowiek. Nagle na chodnik wjeżdża srebrna honda i zmusza pieszego do odskoczenia. Pieszy w nerwach uderza w samochód ręką. I teraz szok. Z samochodu wyskakuje krewki emeryt z żoną. Krzyczy i podbiega za pieszym, ale ten nawet się nie odwraca. Po chwili wraca do samochodu, odpycha pasażerkę i sięga do auta. Wyciąga broń, podbiega znowu i krzyczy "stój!!!". Po czym celuje gościowi w plecy i strzela.
Pan po sześćdziesiątce to ochroniarz. Policja, która trzyma się swojej wersji wydarzeń (honda była źle zaparkowana, co zdenerwowało przechodnia, który w nią kopnął), już go przesłuchała.
- Zabezpieczyliśmy rewolwer hukowy - informuje podkom. Łukasz Famulski, rzecznik stargardzkiej policji. - Na jego używanie nie trzeba mieć pozwolenia. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Ustalamy, czy doszło do ewentualnego użycia tego rewolweru. Na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli ślady, które będą teraz interpretowane.
Jak mówi jeden ze świadków, policjanci pytali na miejscu o łuskę po naboju. Jednak w rewolwerach hukowych łuska po wystrzale zostaje w środku.
Zobacz też dzisiejszą akcję pluszak w Stargardzie:
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?