W Stargardzie powstanie Zespół Szkół Specjalnych, a w nim nowa Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy nr 1

- Utworzenie Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy nr 1 w siedzibie przy ul. Wita Stwosza 1a/1b w Stargardzie, w której funkcjonuje Szkoła Podstawowa Specjalna im. J. Tuwima, umożliwi dalsze kształcenie uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym oraz z niepełnosprawnościami sprzeżonymi, z wykorzystaniem bazy szkoły podstawowej - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały w sprawie utworzenia Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy w Stargardzie.

Debatę na dzisiejszej sesji poprzedziły dyskusje w komisjach rady.
- Dziwi mnie oś wytworzona między Szkołą Podstawową Specjalną a Zespołem Szkół nr 5 w Stargardzie, w mojej ocenie to nie są konkurujące szkoły - mówiła przed głosowaniem nad projektem uchwał Iwona Wiśniewska, stargardzki starosta. - Przybywa absolwentów Szkoły Podstawowej Specjalnej i szansą dla nich jest wydłużenie procesu socjalizacyjnego poprzez uczęszczanie do Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy nr 1. Niewielu absolwentów SPS trafia do ZS 5.

Radni długo dyskutowali nad projektami obydwu uchwał. Ostatecznie obydwie uchwały przyjęte zostały większością głosów. Za głosowało 17 radnych, przeciw 5 radnych - z klubu PiS. Z Prawem i Sprawiedliwością związana jest też dyrektor ZS 5, Jolanta Kawszyn.

- Z ogromnym zaskoczeniem przeczytałam projekt uchwał w sprawie utworzenia Zespołu Szkół Specjalnych i Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy - mówiła zaproszona na sesję Jolanta Kawszyn, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Stargardzie. - Od 20 lat istnieje taka szkoła przy ZS 5, to szkoła z bogatą tradycją. Uczą się w niej osoby w wieku 15-24 lat. Większość z nich to absolwenci szkoły integracyjnej (SP 2 Stargard - dop. ech).

Jolanta Kawszyn podkreślała:

• integrację uczniów zdrowych z niepełnosprawnymi,
• bardzo dobre wyposażenie pracowni ZS 5,
• dużą zieloną przestrzeń przy tej szkole,
• dwa budynki do dyspozycji,
• realizowane projekty wspólnie z warsztatami terapii zajęciowej, z Centralną Kuchnią, gdzie absolwenci mają następnie szansę na zdobycie pracy,
• wysokiej klasy specjalistów prowadzących zajęcia

Z inicjatywą powstania nowej szkoły wyszła Szkoła Podstawowa Specjalna im. J. Tuwima w Stargardzie.
- Współpraca naszej szkoły z ZS 5 przebiegała efektywnie i nie jest to zamysł konkurowania, ale stworzenia przestrzeni dla dzieci niskofunkcjonujących - mówiła Ewa Ściesińska, od bieżącego roku szkolnego będąca dyrektorem Szkoły Podstawowej Specjalnej w Stargardzie. - Z 32 naszych absolwentów 18 zostało w domu. Zmiana budynku, nauczycieli, kolegów, jest dla nich nie do przejścia.

- Nasza szkoła, istniejąca od 1962 roku, to nie zamknięte getto - mówiła Wanda Nowicka, była wieloletnia dyrektor stargardzkiej szkoły specjalnej. - Jest mała, wszyscy się w niej znają.

Radny Józef Stachowiak wnioskował o wycofanie projektów z porządku obraz dzisiejszej sesji. Radny Adam Lucjan Kalinowski także prosił o odłożenie głosowania nad tym projektem. Do tych głosów dołączyła się radna Joanna Chrząstowska, która się z tego wycofała po opinii radnej Anny Gołofit.
- Rodzice głośno mówią i o to proszą, by mieli możliwość pozostawienia dzieci w znajomym, bezpiecznym miejscu - mówiła radna Anna Gołofit, dyrektor SP 6 w Stargardzie. - Obie placówki bedą istniały jednocześnie - zapewniała radna.
O tym, jak ważna dla rodziców niepełnosprawnych intelektualnie dzieci jest taka alternatywa, podkreślały związane od lat ze stargardzką oświatą radne Elżbieta Szumska i Jolanta Faryńska.

- Jeżeli nie będzie wyboru, dorosłe osoby niepełnosprawne będą zostawały w domu - podkreślał Zdzisław Rygiel, przewodniczący Rady Powiatu Stargardzkiego. - To my mamy stanąć na głowie i szukać rozwiązań dających alternatywę.

Rada większością głosów odrzuciła wniosek radnego J. Stachowiaka.

- Zupełnie nie spodziewałam się tych niepotrzebnych emocji - komentowała dyskusję radnych Iwona Wiśniewska, stargardzki starosta. - Dla mnie oba projekty to dana ze strony państwa szansa dla osób, które nie odnajdą się w innym systemie, w innej szkole.

Kwestie formalne, związane z utworzeniem nowej placówki oświatowej, uchwałami i statutami zarówno Zespołu Szkół Specjalnych, jak i Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy nr 1, numeracją stargardzkich szkół, określeniem osób niskofunkcjonujących, tłumaczył radnym Jerzy Hernet, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu w ‎Starostwie Powiatowym w Stargardzie.

- W naszej szkole też są osoby niskofunkcjonujące - informowała Jolanta Kawszyn, dyrektor ZS 5 w Stargardzie. - Przychodzą do nas uczniowie z autyzmem, z OREW. Państwa decyzja może zmierzać do tego, że w naszej szkole tych uczniów będzie coraz mniej.

- Nie chodzi o to, że zamykamy jedną szkołę, a tworzymy drugą - podkreślała Wanda Nowicka, była dyrektor Szkoły Specjalnej w Stargardzie. - Myślimy o naszych dzieciach, o ich przyszłości. Nie chcemy tworzyć getta. Dalej będą istniały dwie szkoły, ale nie zamykajmy drogi tym, którzy nigdzie nie pójdą...

Radny J. Stachowiak wnioskował także o dodanie w statucie mającej powstać szkoły, że szkoła "stwarza warunki dla osób niskofunkcyjnych". Radni większością głosów odrzucili ten wniosek.

- Nie jesteśmy za tym, by ta szkoła nie powstała, ale forma jej powstania jest dla nas nie do przyjęcia - tłumaczył radny Stachowiak.
- Czyli głosując państwo przeciw, głosowali państwo za... - podsumował przewodniczący rady Z. Rygiel.