Koloryzacja starej fotografii ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Jako zwolennik tej formy staram się wiernie odtworzyć klimat fotografii, zachować i wydobyć elementy, na które nie zwraca się uwagi w jej czarno białej wersji. Robię to z szacunkiem dla historii. Przeciwnikom mogę jedynie powiedzieć, że kolorując starą fotografię nie niszczę jej oryginału, on nadal jest i może was cieszyć.
Zbyszek Stacharski, Stargard
Ze Zbigniewem Stacharskim nasza redakcja miała kontakt przed kilunastoma laty, kiedy to sprawował funkcję oficera prasowego 2 bsap. Wtedy prosiliśmy o przekazywanie informacji o działaniach patrolu saperskiego, dziś mamy prośbę o podzielenie się swoją prywatną, niezwykłą pasją.
- Od 2 lat zajmuję się ręczną koloryzacją cyfrowych fotografii, które pochodzą głównie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego - opowiada stargardzianin Zbigniew Stacharski. - Inspiruje mnie trzech uznanych koloryzatorów, Mirek Szponar spod Wrocławia, Mikołaj Kaczmarek i "Malczewski Colorization". Od początku pracuję na znanym programie graficznym GIMP. Ile czasu zajmuje koloryzacja jednego zdjęcia? Portretowe to jedno długie popołudnie, czasem dwa. Zdjęcia, na których jest więcej elementów, np. ludzie, konie, zajmują kilka długich popołudni. Zaglądam postaciom ze zdjęć głęboko w oczy, aż mi się czasem śnią po nocach! Nakładam nawet 23 warstwy kolorów. Im większa rodzielczość, tym łatwiej się maluje.
Zdjęcia koloryzowane przez pana Zbyszka zachwycają dbałością o pokazanie wszystkich szczegółów. To główny atut tak przerobionych zdjęć.
- Uwypuklone są detale, np. kolory odznaczeń na mundurach, czy orłów na czapkach - mówi pan Zbigniew. - Czasem ciężko dobrać odpowiedni kolor, zwłaszcza amarant. Staram się oddać oryginalne kolory, by podkreślić niezwykłość tych osób. Robię to z szacunkiem do historii. Koloryzacja ożywia fotografię, pozwala zobaczyć, jak w rzeczywistości wyglądały fotografowane osoby, miejsca.
Są jednak przeciwnicy koloryzowania...
- Niektórzy uważają, że większy urok ma jednak fotografia czarno-biała - mówi Z. Stacharski.
W 2021 roku ukazać ma się książka pt. "Polskie i obce znaki zaszczytne żołnierzy 2. Pułku Saperów Kaniowskich", autorstwa Zbigniewa Kiełba, z 40 portretami żołnierzy koloryzowanymi przez stargardzianina.
- Przygotowując te zdjęcia musiałem pamiętać, że druk przyciemnia kolory - opowiada Zbigniew Stacharski.
Pan Zbyszek, który od 40 lat mieszka w Stargardzie, oprócz koloryzowania fotografii, pisze satyry, a także prowadzi fanpage swojej rodzinnej miejscowości - Suchania.
Suchań dawny Zachan
- Historia Suchania to nie tylko rynek i kościół, to także browar, Joannici... - mówi pan Zbigniew. - Żałuję, że nie ma tablic z tymi informacjami na rynku w Suchaniu. Muszę wybrać się do Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, by wyszukać więcej wiadomości na moją stronę Suchań dawny Zachan.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?