Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby w Stargardzie. Spójnia mierzyła się z Kingiem. Wielkie emocje i dogrywka

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
W pierwszej kolejce spotkań sezonu 2021/2022 PGE Spójnia Stargard mierzyła się z Kingiem Szczecin. W zachodniopomorskich derbach była dogrywka. Spójnia przegrała 75:81.

Po raz szósty od powrotu w 2018 roku do ekstraklasy koszykarzy rozegrane zostały derby pomiędzy Spójnią Stargard i Kingiem Szczecin.

W dzisiejszym meczu w Stargardzie po raz pierwszy od dawna na trybunach zasiedli kibice. Nie obejrzeli wielkich zawodów, jeśli chodzi o stronę typowo sportową. Po obu stronach widać było, że rozgrywki ligowe dopiero startują. Było sporo niepewności w grze PGE Spójni i Kinga, niecelnych rzutów, zespoły nie są jeszcze dobrze zgrane. Ale emocji nie brakowało. Te były przez całe spotkanie. Kibice obu zespołów goroąco i głośno przez całe spotkanie dopingowali swoje kluby.

Spotkanie w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie lepiej rozpoczęli gospodarze. Spójnia wygrywała 8:2. Później jednak stanęła i goście wyszli na prowadzenie 16:8. Po pierwszej kwarcie stargardzki zespół przegrywał 13:20.

W drugiej kwarcie zatrzymali się koszykarze Kinga. Przez osiem minut rzucili tylko 2 punkty. PGE Spójnia odzyskała prowadzenie, a po dwóch kwartach wygrywała 36:28.

W trzeciej kwarcie King był skuteczniejszy, zdobywając 19 punktów, a gospodarze tylko 10. To sprawiło, że wynik się wyrównał i miał się rozstrzygnąć w czwartej kwarcie. Nie rozstrzygnął się, ponieważ po 40 minutach był remis i potrzebna była dogrywka. W czwartej kwarcie oba zespoły miały swoje szanse, by zapewnić sobie wygraną. W samej końcówce tej części oba wykorzystały akcje i trafiały. Po czwartej kwarcie był remis 66:66.

W dogrywce nieco lepiej najpierw zagrali goście. Spójnia jednak nie rezygnowała i odpowiadała celnymi rzutami. W decydujących momentach zabrakło jednak skuteczności, zarówno bliżej kosza, jak i na dysytansie. A kiedy w końcówce dogrywki King miał cztery punkty więcej, wiadomo było, że tego spotkania PGE Spójnia nie wygra. W derbach stargardzki zespół przegrał 75:81. To były szóste od 2018 roku derby i szósta wygrana szczecińskiego klubu.

W dzisiejszym spotkaniu koszykarze PGE Spójni mieli wielki problem ze zdobywaniem punktów trzypunktowych. Wykorzystali tylko 4 na 31 rzutów. Kacper Młynarski spudłował wszystkie sześć takich prób, Jake O'Brien, Justin Gray i Daniel Szymkiewicz zanotowali po cztery pudła na cztery rzuty, Jonas Zohore nie trafił obu takich prób. Ten ostatni gracz odrobił to niezłą grą bliżej kosza. Rosły Duńczyk w debiucie w Spójni rzucił 17 punktów.

Koszykarze Kinga także nie błyszczeli na dystansie, ale trafili osiem trójek na 30 prób. Paweł Kikowski rzucił pięć trójek. Sporo natomiast pudłował Jakub Schenk, bo pięciokrotnie, ale potrafił wykorzystać jedną ważną trójkę. W debiucie w Kingu nie błysnął Filip Matczak, który w poprzednim sezonie grał w PGE Spójni. W dzisiejszym meczu rzucił 2 punkty, wykorzystując jeden na sześć rzutów.

PGE Spójnia Stargard - King Szczecin 75:81 (13:20, 23:8, 10:19, 20:19, d. 9:15)

PGE Spójnia: Neal 18 (dwa razy za 3 pkt), Zohore 17, Gray 11, Boykins 10 (2), Szymkiewicz 6, O'Brien 5, Młynarski 4, Śnieg 4, Niedźwiedzki

King: Kikowski 18 (5), Davis 16, Schenk 16 (1), Dorsey-Walker 12, Borowski 11 (2), Salic 6, Matczak 2, Bartosz, Kroczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto