Zarówno tego typu poszukiwania, jak i ich efekty zgłaszane są konserwatorowi zabytków.
- Starostwo w takich sytuacjach ma obowiązek zawiadomić wojewódzkiego konserwatora zabytków, a do nas może zwrócić się z prośbą o weryfikację artefaktów - mówi Andrzej Bierca, historyk z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie. - Oglądamy je, nadajemy numery inwentarzowe przedmiotom, które my wybierzemy i zatrzymujemy. Czasem zabierane są przez Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Pozostałe starostwo zwraca poszukiwaczom ze Strefy Miedwie, którzy mają w planach stworzenie izby pamięci w Bielkowie. Rzeczy zatrzymane przez muzeum będą mogli wypożyczyć, wziąć w depozyt.
Były to już kolejne poszukiwania z detektorami metali na terenie byłego obozu pracowników przymusowych w Bielkowo, ale pierwsze w tym, roku.
- Tym razem nie odnaleźliśmy za dużo obozowych pamiątek, to i tak wydobyliśmy spod ziemi trochę - chyba cennych, niemych świadków II wojny światowej, która przetoczyła się także przez Bielkowo i okolice - relacjonują poszukiwancze ze Strefy Miedwie na swoim Facebooku. - Z drobiazgów - przede wszystkim fragment pudełka własnego wyrobu do przechowywania gilz lub tytoniu, niemiecki bączek - kostka do gry, 5 fennigów, tubka po niemieckiej paście do zębów.
Znaleziono też militaria.
- Francuski karabin Lebel, używany również przez Niemców w trakcie II wojny światowej, dwie rury od panzerfaustów i fragment gąsienicy od czołu radzieckiego T-34 - wymieniają poszukiwacze. - I dwa potężne fragmenty jakiegoś - na razie - niezidentyfikowanego pojazdu - skrzynia biegów i półośka (co do skrzyni biegów stawiamy na ciągnik Deutz 150 lub 250).
Było też małe zaskoczenie...
- I na "deser" niemiecki pisuar z datą produkcji - 8 listopada (november) 1941 rok! I tu ciekawostka - w pisuarze znajdował się "ciężki" ładunek - odważniki o wadze 5 kg i 2,5 kg! - opisuje fanpage Strefa Miedwie.
Odnalezienie karabinu i rur od panzerfaustów zgłoszono na Komendzie Powiatowej Policji w Stargardzie.
- Po dokonaniu oględzin policjanci stwierdzili, że odnalezione przedmioty nie stwarzają zagrożenia i nie mogą być wykorzystane do wytworzenia broni - relacjonują eksploratorzy, którzy chcą aby znalezisko trafiło na przechowanie do stargardzkiego muzeum.
"Strefa Miedwie" to projekt poszukiwawczy, który obejmuje jezioro Miedwie i pewne rejony w Gminie Kobylanka. Czego szukamy? przede wszystkim niemieckiego obozu jenieckiego dla rosyjskich żołnierzy i jeńców z Powstania Warszawskiego oraz artefaktów techniki wojskowej ukrytych w głębinach jeziora Miedwie. W projekt zaangażowane są: Szczecińska Grupa Eksploracji Podwodnej "Gryf", Stowarzyszenie Grupa Warowna Bastion, Gmina Kobylanka.
ZOBACZ STREFĘ MIEDWIE NA FACEBOOKU
CZYTAJ TEŻ: Tak żołnierze z Bielkowa wysprzątali miejsce pamięci
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?