Pociągiem do Kluczewa

Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Stargardu i gmin przyjęli stargardzcy radni.
- Mamy w nim dużo założeń, ale czy to kiedyś doczeka się realizacji - pyta Sławomir Rutkowski z PO.
Plan transportowy opracowała dla Stargardu firma Trako. Każde miasto liczące co najmniej 50 tysięcy mieszkańców musi taki plan mieć. W tym stargardzkim wytyczono pomysły między innymi na przyśpieszenia kursowania miejskich autobusów, dostosowanie przystanków do potrzeb osób niepełnosprawnych, wprowadzenie jednolitej taryfy, zaplanowano budowę węzłów przesiadkowych w korelacji z innymi środkami transportu, także kolejowego. Jednym z pomysłów jest wznowienie pasażerskich przewozów kolejowych od stacji kolejowej Stargard Główny do stacji Stargard Kluczewo z elektryfikacją tego odcinka. Przewiduje też utworzenie zintegrowanych węzłów przesiadkowych przy stacji kolejowej w Reptowie i przystanku osobowym w Grzędzicach. Zgodnie z założeniami planu, pasażerowie powinni mieć łatwiejszy dostęp do biletów, poprzez ustawienie w mieście stacjonarnych automatów biletowych, danie im możliwości płacenia za bilety kartą czy przez internet.
- Obawiam się, że ten plan podzieli los innych programów, których mamy pełno - mówi Amadou Sy z SLD.
Władze miasta przyznają, że plan ma charakter intencyjny.
- Nie wynika z niego, że z dnia na dzień mamy go realizować - mówi Sławomir Pajor, prezydent Stargardu. - Ale pewne rzeczy możemy sukcesywnie realizować. Choćby przy okazji remontów dróg, zatoki czy przystanki mogą już być dostosowywane do tych założeń. Już staramy się o większe pieniądze, razem z innymi samorządami, na polepszenie sytuacji transportowej.
Plan po dość burzliwej debacie został przez radnych przyjęty.
- To początki zdecydowanego działania - uważa Jan Gumuła, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Stargardzie.