Rodzinne wykopki w Agrodolince w Gogolewie. Ręcznie zbierane ziemniaki ogromną frajdą dla dzieci

Super sprawa te wykopki - mówi podekscytowany Antek ze Szczecina. Sami zbieraliśmy ziemniaki, które możemy zabrać do domu. W Szczecinie tego nie ma, a tu widzimy jak wygląda zbiórka ziemniaków. Fajne są również maszyny, które tu zobaczyłem.

Trudno odmówić Antkowi raci, bowiem kilkadziesiąt dzieci ochoczo i z uśmiechem na twarzy szło za kopaczką by zbierać swoje ziemniaki. największą jednak frajdą byłą możliwość przejechania się na przyczepie ciągnikowej. Wykopki to również dobra zabawa dla dorosłych, którzy wspierali swoje dzieci w zbieraniu ziemniaków.

Przyjemnie się ogląda jak dzieci samodzielnie zbierają ziemniaki, które zabiorą do domu - mówi Agnieszka Kościelniak ze Stargardu. Dla nas to powrót do przeszłości, gdzie akcje wykopki były każdego roku. Warto również zauważyć, że takie akcje odciągają dzieci od komputerów i telefonów i zabierają je do natury. Dzieci zobaczą również różnicę miedzy tym co siejemy a co sadzimy.

Jak mówią właściciele Agrodolinki, dotychczas na wykopki zapisywały się szkoły. Postanowili więc zaprosić również całe rodziny. Przyjazd tak ogromnej rzeszy dzieci z rodzicami zaskoczył ich, chociaż byli na to przygotowani.

Dzisiejsze wykopki przerosły nasze najśmielsze oczekiwanie - mówi Alicja Ławniczak, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego Agrodolinka. Przyjechało do nas ponad 100 osób, z czego zdecydowana większość to dzieci, które jak widać bawią się doskonale. Dzień zaczęliśmy od zbierania ziemniaków, by później rozpocząć zabawę. Są kiełbaski, ziemniaki z parnika, oraz możliwość dokarmiania naszych zwierząt domowych.

Niestety, w tym roku już rodzinnego zbierania ziemniaków nie będzie. Wszystkie wolne dni są zarezerwowane dla szkół. Jednak Mariusz i Alicja Ławniczak zapraszają do siebie w okresie przedświątecznym, w którym zorganizowane będą festyny połączone z kiermaszami.