Walenty Grala ze Stargardu chciał zaparkować samochód w pobliżu targowiska przy ulicy Reja. W związku z tym, że nie miał drobnych pieniędzy, zostawił auto na parkingu i poszedł do apteki, by je rozmienić. Gdy po chwili wrócił do samochodu, za wycieraczką miał wezwanie do zapłaty kary 30 złotych za brak biletu.
- Mam dowód, w postaci paragonu, na to że w aptece byłem o godzinie 10.07 - opowiada pan Walenty. - Wezwanie do zapłaty jest wystawione na godz. 10.08. To ja za minutę parkowania mam zapłacić aż 30 złotych? Przecież w regulaminie strefy płatnego parkowania jest zapis, że kierowca ma 5 minut za zakup biletu. Byłem w biurze SPP przy ul. Reja, ale oni twierdzą, że rozpatrzenie mojej sprawy nie leży w ich kompetencjach.
Bronisław Urbański z SPP mówi, że regulaminowe 5 minut na zakupienie biletu ustaliła rada miejska.
- Gdyby ten pan w ciągu 5 minut od wypisania wezwania kupił bilet i z nim do nas przyszedł kara byłaby anulowana - tłumaczy dyrektor SPP. - Ale on wcale biletu nie kupił. Na jakiej podstawie mamy mu więc tę karę darować? Strażnik nie ma obowiązku stać przy aucie 5 minut i czekać na jego właściciela. Wypisuje wezwanie, a kierowca ma obowiązek stawić się z biletem u nas. Jeśli został kupiony w ciągu 5 minut karę na pewno anulujemy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?