W dzisiejszym meczu w Stargardzie zagrali sąsiedzi w tabeli, którzy mieli tyle samo punktów. Spotkanie zapowiadało się na wyrównane, a zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy 4:0. W pierwszej połowie bramki strzelili Bartosz Flis i Michał Magnuski, a w drugiej części ponownie Flis i wracający do gry po kontuzji Piotr Wojtasiak, który strzelił gola trzy minuty po wejściu na boisko.
Wygrana Błękitnych wysoka, ale goście też mieli swoje szanse bramkowe. W pierwszej połowie, przy stanie 0:0, zmierzającą do bramki Błękitnych piłkę głową wybił obrońca stargardzkiego zespołu Patryk Baranowski. Raz futbolówka po strzale piłkarza Olimpii nieznacznie minęła słupek. W drugiej połowie też centymetrów zabrakło przyjezdnym, by strzelić bramkę. W innej akcji dwóch zawodników Olimpii przegrało pojedynek z bramkarzem gospodarzy Przemysławem Wróblem. A w samej końcówce spotkania Olimpia nie wykorzystała karnego. Najpierw Paweł Piceluk kłócił się z Łukaszem Pietroniem o to, kto ma strzelać jedenastkę, a później Pietroń zmarnował karnego, a Piceluk fatalnie przestrzelił przy dobitce. To była druga dobitka, bo pierwszej nie wykorzystał Kamil Wenger.
Błękitni mogli strzelić więcej goli, ale dwukrotnie trafili piłką w poprzeczkę. W tym razem po strzale z połowy boiska. Błękitni wygrywając dzisiaj przełamali niemoc. W poprzednich czterech spotkaniach nie wygrali. W kolejną sobotę stargardzki zespół zagra w Poznaniu z Wartą.
Błękitni Stargard - Olimpia Elbląg 4:0 (2:0)Bramki: Flis 23 i 51, Magnuski 38, Wojtasiak 80.
Błękitni: Wróbel, Gutowski, Baranowski, Liśkiewicz, Szymusik, Lisowski (83 Kazimierowicz), Karmański (87 Pluta), Więcek, Flis, Fadecki (65 Zdunek), Magnuski (77 Wojtasiak).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?