Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wandale ze Stargardu w Tatrach. Zostawili bazgroły na głazach wzdłuż szlaku na Giewont

Wioletta Mordasiewicz
Głazy są pomazane na sporej długości szlaku na Giewont.
Głazy są pomazane na sporej długości szlaku na Giewont. Paweł Stanuch
Ktoś ze Stargardu dopuścił się wandalizmu w Tatrach. Oszpecono głazy na szlaku turystycznym wiodącym na Giewont.

Na głazach są różne napisy i malunki. Jak informuje Paweł Stanuch, który wybrał się w Tatry, pomazana jest trasa od Kondrackiej Przełęczy do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy.

- Prosimy o pomoc w namierzeniu osób, które oszpeciły głazy na szlaku na Giewont - apeluje Tatromaniak na fejsbuku. - Sytuacja miała miejsce najprawdopodobniej 4 czerwca br. Bardzo możliwe, że za wszystko odpowiadają uczestnicy jednej wycieczki.
Z napisów na głazach można wnioskować, że jednym z nich była Paulina ze Stargardu.

- Wierzymy, że liczba "Paulin ze Stargardu", które mogły być tego dnia w Tatrach jest mocno ograniczona i uda się namierzyć sprawczynię - dodaje Tatromaniak. - Internet ma wielką siłę. Wierzymy, że odnalezienie tych osób i ukaranie ich jest jak najbardziej możliwe. Będziemy wdzięczni za pomoc i jak najliczniejsze udostępnienia tego postu. Osoby, które będą miały jakikolwiek trop, prosimy o kontakt mailowy na adres [email protected] lub kontakt bezpośrednio ze Strażą Parku TPN: (+48) 18 20 23 280.

Post o wandalizmie w Tatrach przez sprawców ze Stargardu jest na fejsbuku mocno komentowany. Opinie są różne.

- Mam nadzieje, że znajdzie się ten wandal i poniesie zasłużoną karę - napisała jedna z internautek.

- Mam nadzieję że znajdą tę "Paulinę" i zapłaci za swoją głupotę - napisała inna.

Są i tacy, którzy biorą w obronę sprawców.

- Bez sensu burza - uważa internauta. - Mnie to akurat zupełnie nie przeszkadza, są to są , z czasem się wytrą. A nawet jak znajdziecie "pisarzy" to co im zrobicie ??!! Szkoda się denerwować, kulturalni są, podpisali się, dobrze, że śmieci nie zostawili!!

- Nawet pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego przyznawali kiedyś, że usuwanie takich malunków w Tatrach jest o wiele trudniejsze i bardziej kosztowne niż w miastach - odpowiada Tatromaniak. - Aby nie wyrządzić szkody przyrodzie trzeba szukać metod niewymagających użycia środków chemicznych. Jeśli ktoś ma wiedzę w tej kwestii, chętnie poznam, sam jestem ciekawy czego potrzeba aby takie coś zniknęło.

Zobacz też: Robert Nowak o parkowaniu w mieście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto