Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak to z zatrzymaniem przez policję MotoMikołajów było... Mówią przedstawiciel Motocyklistów o Wielkich Sercach oraz rzecznik KPP Stargard

Emila Chanczewska
Fot. Emila Chanczewska
Wiele emocji wzbudziła tegoroczna akcja MotoMikołaje, która odbyła się w sobotę 5 grudnia. Niestety, także negatywnych. Wiozący prezenty dla osieroconych dzieci motocykliści zostali w centrum Stargardu zatrzymani przez policję. Wtedy relacjonowaliśmy to na gorąco, dziś wyjaśniamy szczegółowo.

MotoMikołaje to znana od lat akcja zachodniopomorskich motocyklistów. Motocykliści zbierają się, by przebrani za Mikołajów wspólnie zawieźć prezenty dla dzieci domów dziecka, placówek opiekuńczo-wychowawczych. Robią też dzieciakom krótkie motocyklowe przejażdżki. Sprawiają im tym wielka frajdę. Tak było i w tę sobotę.

W tym roku świąteczne paczki przygotowano dla dzieci z Domu Dziecka w Policach, placówki przy ul. Mącznej w Szczecinie, stargardzkich placówek opiekuńczo-wychowawczych, także w Wisełce. Akcję zorganizowali "Motocykliści o Wielkich Sercach". Wyjazd był z Wałów Chrobrego w Szczecinie.

MotoMikołaje 2020 w Szczecinie.

MotoMikołaje znów w akcji. Wyjątkowa akcja motocyklistów. ZDJĘCIA

Kolumnę motocyklistów poprzedzał amerykański policyjny radiowóz. W Stargardzie został zatrzymany. Wzbudziło to wiele emocji. Patrz komentarze pod naszą relacją live:
TAK TO WYGLĄDAŁO W SOBOTNIE POPOŁUDNIE, POD KONIEC POLICYJNEJ KONTROLI:

Tak całe zajście już na spokojnie, dziś (9.12.2020 r.) podsumowują Motocykliści o Wielkich Sercach:

Gwoli wyjaśnień amerykański samochód policyjny miał badania techniczne ważne do grudnia 2021 roku, jednakże diagnosta dokonujący przeglądu omyłkowo wpisał rok 2020 zamiast 2021 - sprawa została już przekazana i policja Stargard o tym wie. Co do przejazdu na czerwonym świetle - nastąpił on dopiero w momencie, gdy jeden z eksortujących nas radiowozów zapalił koguta, wówczas miło zaskoczeni pojechaliśmy z wdzięczności za pomoc. Z tej radości zawyły syreny i rozpromienił się również kogut, bo jak się nie cieszyć z takiej fantastycznej eskorty?! Zawsze współpracowaliśmy z policją w każdej akcji, w każdym mieście, lubimy się i szanujemy. Nie mieliśmy złych intencji, myślę że policjanci również i cale te zdarzenie obie strony potraktują jako zwykłe niedogadanie. Faktycznie nie poinformowaliśmy o przejeździe, jednakże akcja była w tym roku tak spontaniczna, że proceduralnie, składając papiery, prośby na 100% byśmy nie wyrobili się w czasie.

Na Piłsudskiego ustawiliśmy się szpalerem po obu stronach drogi tworząc miejsce dla Mikołajowozu z prezentami, który jechał na końcu kolumny w eskorcie dwóch radiowozów. Tuż przed Piłsudskiego radiowozy połączyły się i stanęły na końcu kolumny motocyklowej, blokując samochód z paczkami. Wyjaśniliśmy sprawę i zostaliśmy przepuszczeni na przód. O miejsca ciężko, więc Mikołaj, jak to Mikołaj włączył awaryjne w motosaniach, pomachał do samochodów za nim stojących, wysłał buziaki i wypakował prezenty. Trwało to chwilkę, bo kilkoro dzieci na ulicy również chciało przybić piątkę, więc jak można im było odmówić?

Chwilkę później przeparkowaliśmy samochody, dzieci wykupiły prezenty, zatańczyliśmy im motomikołajowy taniec i... po godzinie oczekiwania na samochód prowadzący, w okrojonym składzie ruszyliśmy do Wisełki. Poproszeni o zdjęcie świateł z samochodu amerykańskiej policji to uczyniliśmy i czekamy na dalszy rozwój spraw. Mimo tego małego zajścia było mega!

Co do ilości osób chętnych włączyć się w tegoroczną akcję - ich liczba przekroczyła nasze wyobrażenia i oczekiwania. Zakładaliśmy 100 paczek, 10-20 osób, finalnie przygotowaliśmy i rozdaliśmy ponad 150 paczek, a nadmiar zgromadzonych dóbr przekazaliśmy na kolejne akcje charytatywne. Niebawem doposażymy zebranymi zabawkami i książkami świetlice środowiskowe. Dziękujemy wszystkim serdecznie za udział w akcji i zabawie dla naszych dzieciaczków. Szczególnie kierowcy radiowozu CopCar Mrówka, gdyż specjalnie dla dzieci przyjechał z Berlina, aby zrobić im frajdę. Zobaczymy się za rok. Mamy nadzieje, że w powiększonym składzie, z lepszymi lampami, mocniejszą muzyką i w eskorcie policji, a paczki będą jeszcze większe!!!

Tomasz Majewski, Szczecin

Dziś (w środę 9.12.2020 r.) otrzymaliśmy wyjaśnienia rzecznika stargardzkich policjantów, związane z sobotnią (5.12.2020 r.) sytuacją w Stargardzie.
- Dyżurny stargardzkiej komendy policji został poinformowany, że od strony Szczecina nadjeżdża kolumna motocyklistów powodując utrudnienia w ruchu drogowym - mówi podkom. Krzysztof Wojsznarowicz, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Okazało się, że jest to bardzo duża grupa, którą prowadzi radiowóz amerykańskiej policji. Na ulicy Szczecińskiej policjanci w stosunku do kierujących zastosowali zgodnie z przepisami środek oddziaływania wychowawczego z art. 41 kodeksu wykroczeń w postaci zwrócenia uwagi motocyklistom oraz kierującemu autem, by stosowali się do przepisów ruchu drogowego, ponieważ blokowali skrzyżowania i przejeżdżali je na czerwonym świetle.

Zdaniem policji, przejazd tej kolumny przez ulicę Piłsudskiego spowodował bardzo duże utrudnienia w ruchu drogowym.
- Podczas kontroli drogowej okazało się, że ten radiowóz nie ma aktualnych badań technicznych - informuje podkom. K. Wojsznarowicz.

Internauci mają pretensje do stargardzkiej policji, że podjęła interwencję wobec uczestników akcji charytatywnej i że nie zakończyła się ona pouczeniem, tylko ukaraniem.
- Interwencja policji nie była skierowana przeciwko akcji charytatywnej, ani jej uczestników. Interweniowaliśmy z uwagi na popełniane wykroczenia w ruchu drogowym - podkreśla podkom. Krzysztof Wojsznarowicz. - Kierujący pojazdem używał sygnałów świetlnych nie mając do tego uprawnień i jest to wykroczenie. Pojazd którym się poruszał nie posiadał aktualnych badań technicznych co również jest wykroczeniem. Wykroczeniem jest również niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej. Niedopuszczalne było blokowanie skrzyżowań przez osoby, które nie mają do tego uprawnień. Gdyby doszło wówczas do zdarzenia drogowego, pretensje były by kierowane do policjantów, że nie reagowali, choć w rzeczywistości było inaczej.

Rzecznik stargardzkiej policji podkreśla, że podczas tej interwencji nikt nie został ukarany.
- Przeanalizowanie sporządzonej dokumentacji pozwoli na podjęcie decyzji, czy w tej sprawie będzie prowadzone postępowanie wyjaśniające w sprawach o wykroczenia - mówi K. Wojsznarowicz.

Policja podnosi też kwestię braku poinformowania organizatorów akcji o przejeździe kolumny przez nasze miasto.
- O przejeździe kolumny przez Stargard nie wiedzieliśmy - informuje podkom. Wojsznarowicz. - Organizatorzy o tym fakcie mogli poinformować nas pisemnie, wówczas przejazd taki zgodnie z przepisami zabezpieczony był by przez policjantów. Przez nasze miasto wielokrotnie przejeżdżały zorganizowane kolumny motocyklowe. Wielokrotnie takie przejazdy zabezpieczaliśmy.

Motomikołaje jeździli po gminie Dobrzany. Galeria Tadeusza Surmy

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto