- Wczoraj, w centrum miasta, między budynkami na Wojska Polskiego a Piłsudskiego odbył się pościg za pijanym kierowcą. Uciekający uderzył w drzewo przy wyjeździe na ul. Piłsudskiego, po czym chciał zbiec na piechotę. W biały dzień o 16.30, kiedy przypada szczyt ruchu na ulicach, gdy dzieci są na dworze. Kiedyś dojdzie do tragedii. Pijanym kierowcom bezwzględnie zabierać prawo jazdy dożywotnio - opisuje na Facebooku naszego portalu Internautka.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Sprawdziliśmy u policji, co faktycznie tam się zdarzyło.
- Na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Limanowskiego kierujacy skodą superb nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu, który musiał uciekać na chodnik - mówi podkom. Krzysztof Wojsznarowicz, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Będący świadkami tego policjanci podjęli próbę zatrzymania, jednak kierujący skodą nie reagował na wysyłane sygnały. Zaczął uciekać w stronę ulicy Konopnickiej, następnie Piłsudskiego, gdzie porzucił swój pojazd. Pieszo ruszył w kierunku ulicy Wyszyńskiego. Policjanci szybko go zatrzymali. Okazało się, że 46-letni stargardzianin ma ok. 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.
Wczoraj stargardzka policja zatrzymała w sumie 6 piratów drogowych, 4 nietrzeźwych i 2 przekraczających co najmniej dwukrotnie dozwoloną prędkość - 50 km na godzinę - w terenie zabudowanym. To prawdziwa plaga!
CZYTAJ TEŻ: Pędzili w terenie zabudowanym po stargardzkich drogach. Stracili prawo jazdy
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?