W minioną sobotę Spójnia wygrała w Stargardzie z liderem tabeli Sokołem Łańcut i dzisiaj w Prudniku, w meczu z Pogonią, która przegrała cztery kolejne mecze, miała potwierdzić wysoką formę. To jednak rywale pokazali Spójni, jak trzeba grać, żeby wygrywać.
Po pierwszej kwarcie Pogoń prowadziła tylko 17:16, ale po kolejnych dziesięciu minutach już 44:27. Gracze Spójni nie mieli sposobu na zatrzymanie przede wszystkim Tomasza Prostaka, który w całym spotkaniu rzucił 30 punktów.
Na początku trzeciej kwarty stargardzki zespół zbliżył się nieco do gospodarzy, ale to była tylko chwilowa zmiana sytuacji i Pogoń szybko odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie w Prudniku. Po trzech kwartach gospodarze wygrywali 63:38. Spójnia w drugiej i trzeciej kwarcie rzuciła tylko po 11 punktów.
W czwartej kwarcie Pogoń utrzymywała wysokie prowadzenie i zwyciężyła 79:54. W kolejnym spotkaniu, 19 marca Spójnia zagra u siebie z ACK UTH Rosa Radom. Stargardzki zespół broni czwartego miejsca w tabeli, ale ma wciąż szanse na trzecie.
Pogoń Prudnik - Spójnia Stargard 79:54 (17:16, 27:11, 19:11, 16:16)
Spójnia: Dymała 19 (cztery razy za 3 pkt), Pytyś 12, Pabian 8 (2), Berdzik 4, Janiak 4, Raczyński 3 (1), Bodych 2, Śpica 2, Grudziński, Koziorowicz, Lewandowski.
Obejrzyj Spójnię w wygranym meczu z Pogonią w Stargardzie w pierwszej rundzie:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?